Karabin snajperski JP jest bronią elitarną. Został zaprojektowany przez Johna Paula aby spełnić tylko jedno zadanie – trafić tam, gdzie celuje strzelec. Nie każdy strzelec, ponieważ nawet JP nic sam nie zrobi za nas. Strzelania precyzyjne są stosunkowo mało popularne. Trafianie tam, gdzie się celuje jest coraz częściej wypierane przez strzelanie tam, gdzie celuje obiektyw kamery lub aparatu. Celem staje się umieszczenie czegokolwiek w przestrzeni wirtualnej, a o skuteczności świadczy ilość nowych przyjaciół. Nie deprecjonuję tego, taka jest realna rzeczywistość, jednak pozostaje ona w sprzeczności z ideą strzelań snajperskich. Snajper to idealnie zharmonizowane narzędzie – człowiek i karabin, którego punktem odniesienia jest tylko i wyłącznie cel, a jedynym kryterium oceny – trafienie w punkt. Nic więcej. Zrobienie z tego realistycznego filmiku dałoby przerażająco mizerny materiał dla 99% odbiorców. Stąd zresztą znikoma popularność wszelkich sportów strzeleckich w telewizji. Nad strzelcem nie stoją tysiące radosnych kibiców krzyczących „w środek k..., w środek”... Próbowano temu zaradzić dając w relacjach zbliżenia na twarz, ale z żadnym skutkiem. Nie doczekano się wielkich emocji, przekleństw i rzucania karabinem o ziemię...
O systemach JP Enterprises pisałem już wielokrotnie, jednak w żadnym karabinie JP 15 nie są one tak istotne, jak w LRP 07 Designated Marksman Rifle. Biorąc pod uwagę energię naboju.308 Winchester wszystko przebiega zupełnie inaczej niż w .223 Remington. Odnalezienie celu w lunecie po szarpnięciu broni z odległości 900 m może kosztować cenne ułamki sekund. Inne są też oczekiwania strzelca. Z LRP 07 strzelamy ze stabilnej pozycji. Przez lunetę cały czas kontrolujemy cel – zarówno przed, jak i po strzale. Typowy dla AR sposób przeładowania wymusza konieczność zmiany pozycji głowy – John Paul przeniósł rączkę zaczepu suwadła na lewy bok komory zamkowej. I zrobił to bardzo zręcznie, jakby zawsze tam była, składa się automatycznie i nie pracuje z suwadłem – pozostaje na swoim miejscu.
Stabilność broni i płynność pracy mechaniki broni snajperskiej jest warunkiem skuteczności szybkiego drugiego i kolejnych strzałów, a po to właśnie wybierana jest broń samopowtarzalna. Warto pamiętać, że AR 10 powstał przed AR 15, a potem przez wiele lat był mocno niedoceniany. Wrócił dopiero po udoskonaleniu automatyki w oparciu głównie o rozwój technologii, zarówno procesów, jak i materiałów. Dziś Semi Automatic Sniper System praktycznie wypiera klasyczne konstrukcje karabinów snajperskich z zamkami cztero lub dwutaktowymi. W JP LRP 07 zastosowano suwadło JP .308 LMOS z Silent Captured Spring. Zgodnie z konsekwentnie realizowaną koncepcją Johna Paula gwarantuje to zrównoważenie systemu gazowego – szybkość, płynność, niezawodność przeładowania przy maksymalnej redukcji odrzutu i podrzutu. Całość jest sterowana regulowanym blokiem gazowym. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z nabojem .308 Win. i zupełnie inną skalą i dynamiką procesów zachodzących podczas strzału. Co ciekawe, konstrukcyjnie elementy systemu nie różnią sie wiele od tych stosowanych w .223 Rem. (pomijając masy i sprężyny).
Wybór systemu LMOS w karabinie snajperskim jest w pełni uzasadniony. Jest to broń szczególnej troski, zadbana i dostrojona do konkretnej amunicji. Nie musi być tolerancyjna i nie pracuje z przypadkowymi nabojami w przypadkowych rękach. W innej sytuacji, w bardziej nieprzewidywalnych warunkach, powinno być użyte ciężkie suwadło FMOS z dostosowanym urządzeniem oporopowrotnym SCS i otwartym na maksimum regulatorem gazowym. Powstaje wtedy broń mniej elitarna, zdecydowanie bardziej uniwersalna, przeznaczona do realizacji nieco innych zadań.
Broń JP znana jest ze swoich mechanizmów spustowych. Działają doskonale, krótko i jednostopniowo. Zostały opracowane do sportu i wróciły do zastosowań militarnych. W tym przypadku, ze względu na szybkość, zastosowano lekki kurek z czerwoną sprężyną (wojskową, mocniejszą) i żółtą sprężynę spustu. Kombinacja jest oczywista ze względu na przeznaczenie karabinu, a opór języka spustowego jest ustalony i tak bardzo subtelnie na 1,6-2,0 kg. Jeśli będziemy używać JP LRP 07 wyłącznie do sportu – warto wymienić sprężynę kurka na delikatniejszą, żółtą.
Zazwyczaj pisząc o broni precyzyjnej, zaczynamy od lufy. W przypadku JP Enterprises jest to temat na tyle oczywisty, że można tylko krótko przypomnieć: znakomita lufa JP Cryogenic Supermatch ze stali 416R, z gwintem 1:11, w technologii Thermo-Fit, uzupełniona radiatorem JP Thermal Dissipater skutecznie odprowadzającym ciepło z przestrzeni zakomorowej, najbardziej narażonej na wypalanie i zakończona sprawdzonym urządzeniem wylotowym JP Compensator. Osłona lufy typowa dla JP, dwucalowa, długa, z możliwością montażu dwójnogu i opcjonalnie dodatkowego wyposażenia. Nic ponad to, co jest potrzebne i podporządkowane skuteczności.
Ale... w zasadzie JP rezygnuje z dopychacza naboju w komorze, uznając go za zbędny i komplikujący mechanikę element. Zastępuje go dokręcanym odbijaczem łusek. W tym wypadku dopychacz jest, a suwadło ma nawet adekwatne ząbkowania. Okazuje się, że było takie oczekiwanie ze strony jednostek specjalnych. Trudno ocenić, czy jest to uwarunkowane jedynie przyzwyczajeniem... że taki pipek wystaje z boku, czy rzeczywistą potrzebą dopchnięcia czegoś, co nie chce wejść?
JP LRP 07 DMR jest karabinem wyjątkowym i relatywnie drogim. Płacimy przede wszystkim za olbrzymi ładunek intelektualny i doświadczenie projektantów JP Enterprises. Następnie za jakość i absolutną precyzję wykonania wszystkich elementów, które w większości produkowane są we własnych zakładach, pod rygorystyczną kontrolą. Otrzymujemy karabin skuteczny i niezawodny w klasycznym kalibrze, sprawdzonym przez dziesięciolecia i dostępny w bardzo szerokiej gamie opcji.
MJM